Barszcz Sosnowskiego
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kłodzku przypomina o zachowaniu szczególnej ostrożności podczas spacerów i wycieczek szczególnie w słoneczne dni, kiedy możemy zostać narażeni na ostre poparzenie skóry. Przyczyną może być kontakt z barszczem Sosnowskiego, wysoką zielną rośliną. Barszcz jest dosyć okazały i może wzbudzić zainteresowanie szczególnie u dzieci. Rozpoznanie rośliny może oszczędzić wielu nieprzyjemności.
Barszcz Sosnowskiego to wyjątkowo kłopotliwa roślina. Wywodzi się
z Kaukazu, skąd została rozprzestrzeniona w Europie Wschodniej i Środkowej w połowie ubiegłego wieku, jako roślina pastewna. Z czasem zorientowano się, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia i jej uprawy niszczono. Niestety, było już za późno. Barszcz zaczął rozsiewać się samoistnie, dlatego co roku wciąż pojawiają się nowe jego skupiska.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego? Roślina osiąga od jednego do nawet czterech metrów wysokości. Wokół prostych łodyg rozmieszczone są duże pierzaste liście, które tworzą gęste „kępy”. Kwiaty przypominają nieco kwiaty kopru. Roślina występuje praktycznie w całej Polsce, szczególnie na Podhalu. Spotkać ją można na łąkach, w przydrożnych rowach i na polach. Ale ostatnio, coraz częściej rozsiewa się także w miastach.
Dla ludzi i zwierząt groźny jest sok rośliny i wydzielina włosków, jakimi jest pokryta. W kontakcie ze skórą powodują one oparzenia II i III stopnia. Za toksyczność barszczu Sosnowskiego odpowiedzialny jest olejek eteryczny zawarty w roślinie. Wywołuje on oparzenie dopiero, gdy skóra, która miała kontakt z olejkiem, zostanie poddana działaniu słońca. Niestety, sprawia to, że często nieświadome zagrożenia osoby mają kontakt z trującą rośliną przez długi czas, a pierwsze objawy poparzenia występują dopiero po pół godzinie.
Początkowo na skórze pojawia się zaczerwienienie, a następnie zastępują je pęcherze wypełnione surowiczym płynem. Poparzeniu towarzyszy dotkliwy ból i świąd. Intensywność objawów zależy od tego, jak dużo olejku eterycznego osadziło się na skórze, jak mocna była ekspozycja na światło oraz od indywidualnych cech organizmu. Po wyleczeniu oparzeń pozostają wrażliwe na światło blizny.
Pamiętajmy, że jeżeli mieliśmy kontakt z rośliną, ale nie wystąpiły jeszcze objawy, to narażone miejsce należy osłonić przed słońcem, np. bandażując je. W przypadku wystąpienia objawów należy natychmiast udać się do lekarza.