Wiersze zebrane - Barbara Chaszczewska
Otrzymaliśmy od Basi nowy tomik jej poezji. Bardzo dziękujemy za tak piękny dar. Przeczytaliśmy z przyjemnością – pełne refleksji o życiu, przemijaniu, problemach naszego codziennego dnia, nastrojowe, przepełnione tęsknotą za prawdą, miłością, młodością... Oddajemy więc Basi głos.
Błąd
Uciekam w milczenie
by nie być ranioną
żeby nie ranić
Bez słów, bez gestów
trwam dzień i dwa
i coraz dłużej
Boję się, by nie ukłuć
by znów nie bolało
Uciekam w marzenie
że kocham
i jestem kochaną
Nie oddam
Gdybym oddała
myśli
poczęte, narodzone
będę goła, pusta
będę nic
XXX
Chciała żyć na brudno
Czas mijał
Nie nauczyła się stepować
tupała ze złości
Czas mijał
Zasypiał.
XXX
Moje ciało
moja dusza
moje serce
obawia się choroby
obawia się cierpienia
obawia się śmierci
Powiedz mi, Panie
że ten strach
jest straszniejszy
niż sama choroba
cierpienie, śmierć
* Ogród
Wczoraj namalowałam ogród
mieniący się tysiącem barw
lata i jesieni
Dzisiaj mój ogród
kolory zmienił.
* Kiedyś
W kamiennym raju
z białą gipiurą
osiągasz szczęście
stąpasz po chmurach
spostrzegasz jasność
rozdajesz łzy i uwielbienie
Ziemia spowita mgłą
o poranku płacze
Ja razem z nią.
* Jesteś
Żyjemy tylko chwilą
krótką chwilą
Uśmiechnij się do słońca
do człowieka
który zauważył
że jesteś
że żyjesz
* Droga
Zbliżam się do celu
Pokonałam wertepy
Czy wejdę
w aleję różaną?