Festiwal Pstrąga w Polanicy Zdroju
Rozmawiam z p. Januszem Skrobotem współorganizatorem wszystkich dotychczasowych festiwali, tj. od 2008 roku
- Idea prowadzenia takiego „Festiwalu..”?
- Bardzo prosta. Wypromować produkt lokalny tak, aby był znany w całej Polsce. Drugim celem była promocja Ziemi Kłodzkiej - jako największego powiatu uzdrowiskowego w kraju.
- Początek „Festiwali Pstrąga”?
- Był trudny. Ale od początku postawiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Z niedowierzaniem patrzyli na nas
w światku kulinarnym, że porywamy się na tak dużą imprezę. Mówili: „róbcie mały - taki „grillowy”, ale nie porywajcie się na imprezę ogólnopolską... róbcie coś dla amatorów, tak lokalnie...”.
A już na pierwszym festiwalu mieliśmy gości i z Francji i z Krakowa...
- Ten „Festiwal Pstrąga” w 2013 roku...
- ... był podsumowaniem pięciu poprzednich edycji. Bogaty, bardzo bogaty szczególnie w nagrody. W tegorocznej edycji wygrał p. Rajmund Królik, kucharz, który uczestniczył we szystkich edycjach naszej imprezy.
- Przyszły Festiwal?
- Nie wiem. Do tej pory, jak kończył się festiwal to zapowiadałem: koniec tego, a więc rozpoczynamy przygotowania do następnego. Tym razem nie było takiej zapowiedzi. Teraz? Po prostu nie wiem...
- Oj, byłoby szkoda, gdyby „Festiwal Pstrąga” zniknął z Ziemi Kłodzkiej...