Tysiąc ludzi na "Koperniku"

Autor: 
Mirosław Awiżeń
międz1.jpg
międz2.jpg
międz3.jpg

Do Międzylesia, a dokładniej do Zespołu Szkół w Międzylesiu z misją nauki zjechało Centrum Nauki Kopernik z Warszawy wraz z Klubami Młodych Odkrywców, aby w sposób absolutnie rewelacyjny zaprezentować „cuda” techniki, które oczywiście cudami nie są a po prostu odkryciami naukowymi zasad funkcjonowania naszego świata. Czy państwo wiedzą jak zachowuje się wrzący płynny azot w zetknięciu
z wrzącą wodą/ Jak skrapla się powietrze? ...Te zależności, i pozwolicie Państwo, że będę mówił „cuda” - prezentował mnóstwu widzom i słuchaczom p. Piotr Figat, animator „Kopernika”. Jak mówi p. Katarzyna Górkiewicz z Warszawskiego Centrum Nauki „Kopernik”(w gabinecie dyr. Ryszarda Bodnara - druga z prawej), jest ich, to znaczy animatorów nauki 200. Oczywiście nie wszyscy występują na raz, ale eksperymenty „Kopernika” na co dzień można obejrzeć w siedzibie, czyli Warszawie, a przecież wyjazd do Warszawy to niebagatelna rzecz dla np. mieszkańców Międzylesia, dlatego „Kopernik” zawitał do Międzylesia. Zespół jest świetnie zorganizowany – potrafi zorganizować pokazy i wystawę w ciągu paru godzin. Kiedyś, kiedy zaczynali – a było to kilkanaście lat temu, takie wyprawy do szkół były nieodpłatne. Jednakże chętnych ustawiła się kolejka na parę lat naprzód (i byłaby rosła w nieskończoność), także i koszty. Zatem trzeba było wybierać najlepsze – jak np. Międzylesie, gdzie jako jeden z pierwszych w kraju powstał Klub Odkrywców Świata. Tu „Kopernik” ze swoim programem występuje nieodpłatnie. W innych wypadkach zapraszający za dwa dni pokazów muszą uiścić opłatę w wys.
8 tys. zł. Ale, tak jak już napisałem wcześnie: „Kopernik” współpracuje z młodymi odkrywcami w całej Europie: w Polsce jest zarejestrowanych 186 klubów (KMO), w tym jako jeden z pierwszych właśnie z Międzylesia, są również 2 kluby z Rosji, 5 z Białorusi i 4 z Gruzji. Popularność „Kopernika” przekroczyła najśmielsze oczekiwania założycieli. A ja bym się nie dziwił, bo na sali wystawowej: stanowisko z łamigłówkami, kolejne: pod hasłem „Gdy rządzi przypadek”, „silny jak serce”, „Co spadnie pierwsze”, gry logiczne - szyfry, wirujące krzesło, szybka reakcja, jakie dźwięki słyszysz, najszybsza zjeżdżalnia świata, wyścig walców, zawieszona piłka , sprawdź swoją pamięć, oszukaj swój wzrok, człowiek układanka, półkule magdeburskie.
Jak Państwo widzicie, „dopchać się do stanowisk ciężko było. Młodzi ludzie wręcz oblegali te cudeńka, a przecież to nie wszystko. W poszczególnych klasach młodzi odkrywcy prezentowali swoje „zabawki”: np. młodzi ludzie ze Świebodzic prezentowali zjawiska świetlne,
w kolejnej sali strażacy wraz z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą prezentowali zabezpieczenia, a także uczyli, co to jad żmiji i jak się uratować, potem to sala „prądowa”, sala produkcji (i wystrzeliwania na korytarzu) rakiet, „produkcja zabawek fizycznych, a także doświadczenia z „chemii wśród nas”, było też pisanie gęsimi piórami i rewelacyjna sala: pszczoły i miód – prezentacja młodych pań, które nie dość, że pokazywały co i jak, to w życiu codziennym po prostu są pszczelarkami.... A czegom jeszcze nie widział, czegom jeszcze nie dotknął ... poczekam na następny raz...

Wydania: