40 lat minęło...

Autor: 
Krystyna Oniszczuk-Awiżeń
IMG_4708.jpg

Kto to jest ta ruda koło ciebie? A co to za facet – przypomnij, z której kasy był? – takie i podobne pytania można było usłyszeć na samym początku spotkania absolwentów kłodzkiego Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego (rocznik 1968-1972), którzy skrzyknęli się spontanicznie z okazji tak szacownego jubileuszu. Oczywiście nie przybyli wszyscy, wszak kłodzczanie rozproszeni są po całym świecie, ale i tak spotkała się spora grupa ponad 30-osobowa. I nie było tak źle, większość rozpoznała się, choć przecież tyle już lat upłynęło.
Urozmaicony program zainaugurowało zwiedzanie po latach kłodzkiej szkoły. Z sentymentem wchodzono do dawnych klas, podziwiano nowe piękne sale tradycji, w tym przede wszystkim odnowioną aulę Arnošta.
Potem msza św. w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w intencji maturzystów, ich profesorów i katechetów oraz za zmarłych. I tu dla niektórych niespodzianka – mszę odprawił jeden z kolegów, Jasiu (dziś ojciec Jakub). Wzruszające i o dużej wymowie spotkanie z piękną oprawą muzyczną.
A następnie impreza okolicznościowa w restauracji „Przy Młynie”. Rozmowy, rozmowy... bez końca.
Nie zabrakło tego dnia humoru, śmiechu i wspomnień... A na koniec postanowienie, że koniecznie za rok trzeba się znów spotkać.
Spośród zaproszonych nauczycieli przybył prof. Stanisław Świątek, za co mu serdecznie dziękują wdzięczni absolwenci. Podziękowania należą się również wikaremu Stanisławowi Dacie oraz zespołowi Exodus za występ podczas mszy św., a także pani dyrektor LO Bożenie Czak za umożliwienie zwiedzenia szkoły i p. Bożenie Gwiżdż-Pokrywce za serdeczne po niej oprowadzenie.
Oczywiście nie doszłoby do spotkania, gdyby nie determinacja Marzeny
i Ryśka, którzy nadali tej "spontaniczności" odrobinę świetnej organizacji – za co im także wszyscy dziękują. No i do zobaczenia we wrześniu za rok.

Wydania: