Pajac. Lans

Autor: 
Katarzyna Redmerska

Doznałam szoku, usłyszawszy, że niejaki Kuba W. został twarzą rozpoczynającej się właśnie, naszej prezydencji w Unii Europejskiej! Jak mawiała moja babcia: „koniec świata”. Czym sobie zasłużyliśmy, by w świecie reprezentowali nas „pajace”?!
Kuba W. znany jest jako podstarzały „stańczyk”, który wjechał na „salony”, na niewybrednych żartach i stał się jednym z kluczowych celebrytów show biznesu. Został guru. Gdyby jeszcze pajacował tylko w swoim programie TV, czy radiowym. Proszę bardzo, kto chce, to ogląda i słucha. Ale nie, on niczym wirus rozprzestrzenił się i jest wszędzie. Pan Kuba stał się wyrocznią. Zaprasza się go do programów o przeróżnych tematach od homoseksualizmu, kultury, sceny politycznej, na piłce nożnej kończąc. Naczelny „pajac” RP na wszystkim się świetnie zna. To przykre. Przykre, że trwa moda na lansowanie głupoty. Jesteśmy świadkami nastania nowej elity - błaznów.
Kulturę w naszym kraju wytaczają absolwenci szkoły podstawowej, ludzie z „problemami” i showmani. Im większy ciągnie się za kimś ogon skandali, tym większy jest dla niego podziw i szanse zabłyśnięcia na „scenie”.
Nie dziwi później, że marzy się byłym tancerkom przy rurze kariera polityczna. Bo dlaczego nie? Czym ona jest gorsza od przykładowej tancerki klasycznej, która „wypłynęła” poprzez związek z pewną osobistością? Obecnie w zastraszającym tempie pnie się w świecie „salonowym”. Ostatnio poinformowała publicznie, że cyt.: ”postrzega świat głębiej”. Nawet nie usiłuję dociec, co miała tancereczka na myśli. To nie na moje nerwy. Zwłaszcza po jej słynnym wystąpieniu, gdy to Obamę pomyliła z Osamą. Cóż, taka mała wpadka! Prawdziwą kulturę wypiera obecnie komercja. Przykładowy animator kultury, gdy ma do wyboru koncert chopinowski, czy występ pseudo gwiazdki, znanej z ekscesów na scenie. Co wybierze? No przecież, że gwiazdkę. Wie, że widownia się zleci, by pooglądać wyjącą do mikrofonu sztuczną piękność, kręcącą kuprem. Pytanie: a dlaczego widownia się zleci? Proste, jeżeli TV, radio i gazety lansują taki model „elity kulturalnej”, nie sposób nie zdurnieć.
Przykre, że zaczynają durnieć i gwiazdy dużego formatu. Nasza znana „dojrzała” piosenkarka, wystąpiła ostatnio na jednym z festiwali, jako barwny, wielki ptak. Zapewne doszła do wniosku, że zrobi takie wrażenie, jak inny ptak zza oceanu.
Gdy tak przeanalizować, co obecnie jest modne w świecie, nie dziwi, że my na własnym podwórku szalejemy. Daleko nie trzeba szukać. Świat oszalał na punkcie pupy Pippy Middleton. Fani „czterech liter” młodszej Middletówny, tworzą na Facebooku sporą grupkę. Pupa Pippy, to obecnie hit na wyspach. Za oceanem trendy w modzie i kulturze wytacza niejaka Kim Kardiashan. Piękność również jak Pippa, znana jest z pupy, konkretnie z jej wielkości. Gwiazdka ma własne reality show, w którym opowiada bez skrępowania o sobie, swojej pupie oraz bliższej i dalszej rodzinie! Tak więc, by obecnie się wylansować pozostaje nam pajacować, wywoływać ekscesy lub kręcić zadkiem, gdy ma się „zadek”.
W okresie zbliżających się wyborów, nie napawa to optymizmem. Ale może do tego czasu, powróci moda na normalność.

Wydania: