Nie pozostajmy obojętni
2.02 do redakcji przyszedł zaniepokojony mieszkaniec Kłodzka. Zwrócił się do nas o pomoc. Mieszka bowiem przy ulicy Matejki i już od kilku dni obserwuje przebywające na rzece łabędzie, które cały czas spędzają przy moście. Przyszedł, ponieważ dostrzegł, że dwa ptaki od rana nie ruszają się z miejsca. Był pewny, że przymarzły w nocy do lodu. Doszliśmy wspólnie do wniosku, że fakt ten należy jak najszybciej zgłosić do Straży Miejskiej. Biedne ptaki na pewno strasznie się męczą, nie mogąc się ruszyć, ani ugasić pragnienia czy głodu. Z łzami w oczach wyruszyłam na wskazane miejsce przez mieszkańca, by sprawdzić, czy na pewno pomoc nadejdzie. Stałam na moście dobre 10-15 min, a jeden z ptaków faktycznie w ogóle się nie ruszał, owszem dziobem czyścił pióra, ale nie zmieniał pozycji. Patrzyłam na niego przerażona. Bo faktycznie wyglądało to tak, jakby chciał wstać, ale nie może, bo tułów przymarzł do tafli lodu na której siedział. Na szczęście ruszył się do chleba, który rzucali mu ludzie. Po chwili też pojawili się zaalarmowani Strażnicy Miejscy i Policjant. Powiedzieli mi, że codziennie rano chodzą wzdłuż rzeki i sprawdzają, czy ptakom nic nie jest, jednak stwierdzili, że jeśli ktokolwiek zauważy jakieś niepokojące zachowanie ptaków, należy to zgłosić, sprawdzą każde zgłoszenie, a jak powiedzieli - Czasami warto pójść niepotrzebnie i upewnić się, że wszystko jest ok, niż oglądać cierpienie ptaka, któremu już nie można pomóc. Dlatego apelujemy wspólnie ze Strażą Miejską, nie bądźmy obojętni, reagujmy, by te piękne ptaki nadal cieszyły nasze oko.