W kilku zdaniach - Szczytna
Festyn „Dla Julii”.
Trzeba pomagać, szczególnie tym, których życie doświadcza w najboleśniejszy sposób, a ich indywidualny byt zależy właśnie od pomocy innych.
Z takiego założenia wyszli zrzeszeni i niezrzeszeni, pracownicy szczytniańskich placówek i osoby prywatne – mieszkańcy gminy Szczytna. I przygotowali Festyn Charytatywny dla Julii.
W programie sobotniego wydarzenia (3.10) znalazły się między innymi rajd rowerowy, występy artystyczne, pokaz udzielania pierwszej pomocy, licytacje, pokaz wozu bojowego OSP Szczytna, giełda mamy; nie zabrakło smacznych dań i wypieków. Jak zwykle dużym powodzeniem cieszyła się loteria przygotowana przez Bibliotekę Miejską. W sumie zebrano około 10 000 zł, które zostały przeznaczone na rehabilitację młodej dziewczyny po leczeniu. W zabawie uczestniczyli również mieszkańcy okolicznych miejscowości. A ponieważ w Szczytnej nie było w tym roku podobnych atrakcji, festyn odwiedziło wielu mieszkańców, co prawda falowo, ale jednak.
Dom Seniora miesiąc po otwarciu.
Odwiedziłam to miejsce miesiąc po jego otwarciu i zastałam miłych starszych ludzi, którzy właśnie wtedy mieli zajęcia plastyczne. Swoje prace prezentowali z ochotą, pokazując wystawkę tych, które wykonali wcześniej. W Domu Seniora systematycznie bywa psycholog, fizjoterapeuta; organizowane są różne zajęcia, w tym kulinarne. Widać, że seniorzy dobrze się tam czują.
Śmieciom – precz!
Szczytna, jak nigdy dotąd, walczy ze śmieciami, które można spotkać wszędzie i w różnych ilościach. Z ich usuwaniem nie bardzo radzi sobie spółka „Usługi komunalne”, zalegają na leśnych szlakach i w samym lesie. Tutaj inicjatywę przejęło Nadleśnictwo „Zdroje” nie pierwszy raz wspólnie z alpinistami z Fundacji „Wspinka”, organizując oczyszczanie lasu. Sprzątano cygańską dolinę, miejsce przy ulicy Batorów. Z góry wspinaczy można było zobaczyć, gdy przygotowywali się do zejścia, później słychać było głównie odgłosy szkła, metali, trzask gałęzi, odgłos rozdzieranych szmat wyciąganych spod ziemi. Dużo tego było. Zdumiewa, że ludzie wolą wyrzucać po kryjomu swoje śmieci i odpady do lasu niż normalnie zawieźć je do punktu zbiorczego.
„Przyjdź i oddaj krew”.
Głosił plakacik zapowiadający kolejny pobór krwi w Szczytnej. W tym roku, roku pandemii zorganizowano już 5. Frekwencja do największych nie należała (od dwudziestu kilku osób do kilkunastu), planowany jest jeszcze jeden, w grudniu. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Wałbrzychu zadbało o zachowanie wszelkiej ostrożności i bezpieczeństwa tych, którzy przyszli oddać krew 21. października, od mierzenia temperatury na wstępie do drobiazgowych badań potem. Krwiodawstwo w Szczytnej ma bardzo długą historię, lecz w każdym jej etapie na członków Klubu Honorowych Krwiodawców można była liczyć.
Memento Mori.
Tegoroczne zdarzenie niezadbania o groby zmarłych w przeszłości mieszkańców DOS na Szczytniku, nie świadczy dobrze o pracy administratora cmentarza komunalnego w Szczytnej; wyręczyło go kilka młodych kobiet, które z własnej nieprzymuszonej woli i z chrześcijańskiej potrzeby groby uprzątnęły.
W przeciwnym razie takie zaniedbane przywitałyby Święto Zmarłych. Zdumiewa natomiast tłumaczenie tej opieszałości przez… nie wiem kogo; to są zmarli z DOS, który prowadziło Starostwo, więc to Starosta powinien zadbać o te groby, albo przynajmniej dać na to pieniądze.